StartKulinaria

Nowinki

kucharskieTak już mam, że lubię oglądać książki z przepisami. Chętnie też poznaję nowe przepisy z Internetu. Nie oznacza to jednak, że lubuję się w ich wykorzystywaniu. Dlaczego? Właściwie nie wiem... Niby coś wygląda fajnie, zdjęcia są super, ale często coś mi tam w tym nie gra. A to jakiś składnik mi nie podpasuje, a to wydaje mi się, że połączenie konkretnych smaków mi nie będzie odpowiadało. Niby fajne, ale coś… nie gra. Jeśli z takich internetowych przepisów już korzystam, to niemal zawsze coś w nich zmieniam. Może jestem nieco zbyt wybredna? (J. powinien w tym miejscu przytaknąć, bo nie raz, nie dwa marudziłam nad jedzeniem gdzieś „na mieście”). Także przepisy chętnie pooglądam, ale niekoniecznie wypróbuję. Niby lubię eksperymentować i kombinować, ale często są to moje własne pomysły i własne poszukiwania „odpowiedniego smaku” - tak było choćby z kultowym już (dla nas) hummusem.

Czytaj więcej: Nowinki

Cudowna mikstura

miksturaDzieci i sezon jesienno-zimowy? Każdy rodzic wie, co to oznacza. Katary, gorączki, kaszelki małe i kaszle aż do wymiotów. Choroby i choróbska. Nieprzespane noce, płacze i marudzenia dzieci, lekarze, apteki, leki. Każdy też szuka jakiegoś sposobu, aby dziecięcą odporność wspomóc, aby przyspieszyć wyzdrowienie, czy wręcz zapobiec inwazji wirusów i bakterii.

Czytaj więcej: Cudowna mikstura

Cierpliwości...

serek w sloiczkuCierpliwość ponoć jest cnotą... Stanowczo mi jej brakuje. Zwłaszcza wobec dzieci. Chociaż czasem sama sobie się dziwię i sama siebie zaskakuję ;) Okazuje się nagle, że jednak mi się uda wskrzesić w sobie jakieś tajne pokłady tej cierpliwości. Oczywiście niestety nie zawsze. Generalnie jestem zołzą i marudą. Nie wiem, jak mój mąż ze mną wytrzymuje ;) No, on to dopiero jest cierpliwy...

Czytaj więcej: Cierpliwości...

Zapomniane

mapa kaszarniaNa naszej liście "Gdzie kupić artykuły żywnościowe?" pojawia się miejsce tajemniczo zwane kaszarnią. Cóż to takiego jest? Kiedyś kaszarnie były znane i popularne. Teraz większość ludzi zaskoczona jest istnieniem takowych. Przecież kaszę kupuje się w markecie, nie? ;) Oczywiście można. A czasem trzeba :) Ale jeśli w okolicy jest takie miejsce jak kaszarnia, to proponuję sprawdzić, co ma w swojej ofercie.

Czytaj więcej: Zapomniane

Hummusowe opowieści J.

Hummus gotowy do jedzeniaUwielbiam, kiedy mój mąż snuje wspomnienia z czasów, kiedy był w Kolumbii, a potem w Izraelu. Ostatnio szczególnie dużo opowieści serwuje razem z hummusem ;) Opowiada, jak poznał hummus, jak odkrył, w jaki sposób go jeść, jak serwowano go przed obiadem i jak obiad trudno było zmieścić po hummusowej wyżerce ;)

Czytaj więcej: Hummusowe opowieści J.